<p>Miło nam poinformować, że Jola Skarzyńska, która w Fundacji zajmuje się wolontariatem, jest jedną z kandydatek do Przystanku Młodzi, czyli dorocznego plebiscytu „Gazety Wyborczej”. Za Jolę trzymamy mocno kciuki, a poniżej wklejamy tekst, który na jej temat ukazał się w „Gazecie”.</p>
<div id=”gazeta_article_lead” style=”text-align: justify;”><span style=”color: #000000;”><strong>Jola Skarzyńska robi gofry z dziećmi chorymi na nowotwory i rozwiązuje zagadki związane z odpornością człowieka. Za serce i determinację, z jaką pomaga słabszym i chorym, ci którzy na co dzień widzą jej pracę, zgłaszają ją do naszego Przystanku Młodzi.</strong></span></div>
<p style=”text-align: justify;”><span style=”color: #000000;”>Jolantę Skarzyńską, koordynatorkę wolontariatu w fundacji Pomóż Im – zgłasza właśnie ta fundacja. Jak pisze w nadesłanym zgłoszeniu Magdalena Wieremiejuk z fundacji, „Jola Skarzyńska to osoba z pewnością zasługująca na Świadectwo Otwartego Umysłu [wyróżniamy nim najlepszą dziesiątkę w Przystanku Młodzi – red.]. Do grona wolontariuszy fundacji Pomóż Im dołączyła trzy lata temu. Wcześniej dwa lata pomagała odrabiać dzieciom lekcje w domu dziecka przy ulicy Słonimskiej.</span></p>
<p style=”text-align: justify;”><span style=”color: #000000;”> Z fundacji trafiła na oddział onkologii UDSK, gdzie razem z innymi wolontariuszami zaczęła spędzać czas z małymi pacjentami chorymi na nowotwory. I od tamtej pory obowiązkowo stawia się tam w każdą „szaloną środę”, czyli dzień, w którym wolontariusze z dziećmi oglądają filmy, robią prace plastyczne, gotują – uwielbiane są gofry i zapiekanki – lub po prostu „szaleją” (bawią się, urządzają karaoke). Jak mówi Jola – na początku najtrudniejsze było przełamanie wewnętrznego lęku, że dzieci jej nie zaakceptują, nie będą chciały nawiązać z nią kontaktu. Jak się okazało, lęk był całkowicie bezpodstawny, ponieważ dzieci chore na choroby onkologiczne są bardzo spragnione kontaktu i zabawy. Poza środami Jola wpada do „onkolandii” też w inne dni tygodnia do (z czasem) zaprzyjaźnionych chorujących koleżanek. Kiedy odwiedza jedną z dziewczyn, ta bawi się jej włosami, bo swoje straciła w wyniku chemioterapii. Zdecydowanie potrafi zarażać uśmiechem – jej piskliwy chichot niesie się po całym korytarzu kliniki. Jola odwiedza też w domu siedmioletnią Maję – podopieczną domowego hospicjum dla dzieci prowadzonego przez fundację. Razem z Mają projektuje sukienki (co dziewczynka uwielbia), bawi się lalkami i jeździ na rowerze. Jola uczestniczy również we wszystkich imprezach fundacji, zawsze ma ze sobą chustę animacyjną i wciąga do zabawy dzieciaki.</span></p>
<p style=”text-align: justify;”><span style=”color: #000000;”>Praca wolontariusza od początku dawała jej satysfakcję, chyba najmilej wspomina rozwożenie prezentów gwiazdkowych do domów pacjentów hospicjum. – Dzieci na wózkach, które nie mówią, pokazywały radość w niezwykły sposób, aż „całe chodziły” z zachwytu – dodaje Jola. Od stycznia tego roku pracuje w fundacji jako koordynator wolontariatu. Do systematycznych spotkań z chorymi dziećmi dodała obowiązki organizacji fundacyjnego wolontariatu czy bycia głównodowodzącą akcji „Pola nadziei” – w ramach, której przed białostockimi szkołami, urzędami, świątyniami i innymi instytucjami powstają żonkilowe pola mające nam przypominać o ludziach cierpiących i nieuleczalnie chorych.</span></p>
<p style=”text-align: justify;”><span style=”color: #000000;”>Wolontariat to jednak niejedyna pasja Joli. Niedawno obroniła pracę magisterską na białostockiej analityce medycznej, gdzie była jedną z bardziej aktywnych studentek. Jak mówi, fascynuje ją odporność człowieka i to, jak niektóre substancje i związki chemiczne wpływają na jego fizjologię. Człowiek jawi się jej jako szereg zagadek, które czekają jeszcze na wyjaśnienie. Na studiach działała w Studenckim Towarzystwie Naukowym, m.in. organizując konferencje naukowe, oraz w organizacji studenckiej Kreatywny Diagnosta Laboratoryjny – która stara się promować studentów analityki medycznej i kierować uwagę władz Uniwersytetu na ten zaniedbywany często kierunek.</span></p>
<p>Artykuł w „Gazecie Wyborczej”: <a href=”http://bialystok.gazeta.pl/bialystok/1,35235,14606665,Wolontariuszka_o_zlotym_sercu__Kolejna_kandydatura.html” target=”_blank”>http://bialystok.gazeta.pl/bialystok/1,35235,14606665,Wolontariuszka_o_zlotym_sercu__Kolejna_kandydatura.html</a></p>