Znacie to uczucie, gdy gardło jest ściśnięte tak, że ciężko wymówić słowo, a oczy wilgotnieją? I chociaż Was to trochę krępuje nie sposób się przed tym stanem obronić? Przeżyliśmy to dzisiaj wspólnie ze szpitalnymi mamami i do tej pory nie możemy, a nawet nie chcemy się z tego otrząsnąć.
Nie potrafimy tak śpiewać jak cudowne dziewczyny i chłopaki z Opery i Filharmonii Podlaskiej. Ani tak grać. Ale dzięki takim ludziom, możemy tworzyć piękne chwile. I wspierać tych, którzy tego bardzo potrzebują.
W Dniu Matki Opera i Filharmonia Podlaska Europejskie Centrum Sztuki im. Stanisława Moniuszki zawitała pod dziecięcy szpital w Białymstoku. Ze sceną, nagłośnieniem, technikami… No i z artystami. Zagrali i zaśpiewali specjalnie dla mam małych pacjentów Kliniki Pediatrii Onkologii i Hematologii UDSK, a także wszystkich mam, które obecnie przebywają z dziećmi w szpitalu i mogły wysłuchać koncertu. Również dla personelu, bo lekarskie czy pielęgniarskie fartuchy zakłada przecież wiele wspaniałych matek.
Podczas koncertu wystąpili: soliści – Dorota Białkowska-Krukowska, Rafał Supiński, Bartek Łochnicki, Monika Ziółkowska, Paulina Malinowska, a także Marcin Roszkowski (skrzypce elektryczne) i Max Fedorov (fortepian).
Pod szpitalem wybrzmiały najpiękniejsze utwory wybrane specjalnie dla mam: „Perfect” Eda Sheerana, „Nie żałuję” Edyty Geppert, „Matka” Seweryna Krajewskiego, „Piosenka dla mojej matki” Ireny Santor, „Dziękuję ci mamo” Anny German i – na piękny finał – „Nie ma jak u mamy” Wojciecha Młynarskiego.
Dziękujemy:
Władzom opery – w szczególności p. o. dyrektor OiFP Europejskie Centrum Sztuki im. Stanisława Moniuszki, pani Violetcie Bieleckiej
Wszystkim wymienionym artystom
Technikom, realizatorom i każdemu członkowi operowego zespołu, który bezinteresownie włożył serce w to, by wydarzenie wyszło tak wspaniale
Firmie Metpo, która zapewniła bezpieczeństwo wygradzają część parkingu, na której rozstawiliśmy scenę
Miodowej Mydlarni za pachnące upominki, które przekazaliśmy mamom.
Najbardziej gorąco dziękujemy natomiast samym MAMOM – najlepszym, najukochańszym, najważniejszym. Często w walce o zdrowie dziecka zapominającym o sobie samych. Wszystkim mamom tego świata, a w szczególności tym, które opiekują się chorymi dziećmi życzymy, by ich dobro i miłość zawsze były odwzajemnione .
Zdjęcia: Łukasz Kononiuk i Michał Heller /OiFP