W poniedziałek (12.08.2013) rano, jak co roku, na turnus rekreacyjno-rehabilitacyjny do Zakopanego wyjechali podopieczni Fundacji „Pomóż Im”, czyli dzieci w trakcie i po zakończonym leczeniu choroby nowotworowej oraz rodzeństwo byłych i obecnych pacjentów Białostockiego Hospicjum dla Dzieci. Wyjazd odbył się planowo, parę minut po godz. 8:00 spod siedziby Fundacji, przy ul. Kleeberga 8.

Turnus potrwa do 24 sierpnia; bierze w nim udział 47 dzieci, którym towarzyszy 5 opiekunów, w tym 2 lekarzy i wolontariusze, z których część również przeszło w dzieciństwie chorobę nowotworową. Wszystkie dzieci jadące na turnus są po tzw. „przejściach” – zarówno fizycznych jak i psychicznych (przebyte agresywne leczenie przeciwnowotworowe, powikłania po leczeniu, hospitalizacje, wyrwanie z grupy rówieśniczej, koncentracja opieki rodziców na chorym rodzeństwie, izolacja, odrzucenie, konieczność szybkiego usamodzielnienia się).
Ma miejscu, w Zakopanem dzieci z roczników 2003 – 1997 podzielone zostaną na dwie grupy w zależności od stanu zdrowia i wydolności fizycznej. Pierwsza grupa to dzieci w trakcie lub krótko po leczeniu przeciwnowotworowym i rodzeństwo podopiecznych hospicjum dla dzieci, które jadą po raz pierwszy w góry. Druga grupa to ozdrowieńcy min. 2 lata po leczeniu choroby nowotworowej, którzy w większości jadą na turnus kolejny raz, „załapali” już wcześniej bakcyla gór i chcą się sprawdzić wędrówkach wysokogórskich. Podczas pobytu w Zakopanem dzieci będą głównie spędzać czas na wycieczkach górskich o różnym stopniu trudności, przewidziano też zajęcia muzyczne, plastyczne, gry zespołowe, integracyjne i pogadanki o problemach, z jakimi mierzą się dzieci w codziennym życiu.
Główny cel turnusu to poprawa sprawności fizycznej i psychicznej dzieci, ale także odbudowanie i wzmocnienie zdolności do zabawy, pracy oraz do brania czynnego udziału w życiu społecznym. Dodatkowo będzie to próba pokazania i nauczenia dzieci „po przejściach”, że otaczający świat jest piękny, że warto pokonywać bariery, również psychiczne, takie jak niepewność, lęk, strach przed nieznanym. W grupie rodzeństwa podopiecznych hospicjum oprócz możliwości „odreagowania” trudów życia codziennego, zadbamy o możliwość rozwijania kontaktów międzyludzkich.

Turnus organizowany jest po raz 6 przez Fundację „Pomóż Im”, która przyjęła tradycję organizacji po swoim poprzedniku – Stowarzyszeniu Przyjaciół Dzieci z Chorobami Rozrostowymi – które robiło to rokrocznie od 1994 roku. Finansowany jest m.in. z wpłat z tytułu 1% oraz darowizny białostockiego oddziału firmy ING Usługi Finansowe w kwocie 10 000 zł, przekazanej właśnie na ten cel.

Zapraszamy na naszą stronę do śledzenia relacji z kolejnych dni turnusu.

Wyjazd:

1. dzień:

Aklimatyzacja i powolny rozruch, czyli start w Dolinie Kościeliskiej; potem Jaskinia Mroźna, w której nie tylko jest zimno i ciemno, ale i czasami można się pobrudzić, co widać na zdjęciach. Kolejne miejsca to Wąwóz Kraków i Smocza Jama – wszyscy są zainteresowani, słuchają, oglądają, uczą się. Popołudnie to nazywanie pokoi i ich prezentacja: za pomocą rysunku, poezji i piosenki.

2. dzień:

Wspinamy się już trochę wyżej – Ścieżka Nad Reglami, zwieńczona Sarnią Skałą. Piękne widoki, sąsiedztwo Giewontu, Zakopane pod stopami. Świat jest bardzo piękny – szczególnie w górach.

3. dzień:

Wyprawa z Kuźnic przez Dolinę Jaworzynki do Czarnego Stawu Gąsienicowego – mniej zaawansowana grupa oraz dalej na Mały Kościelec i Karb – starsza grupa. To już wspinaczka – przewyższenie ponad 700 metrów. Wspaniałe widoki, bliskość potężnych szczytów Orlej Perci prawie na wyciągnięcie ręki. Podejście ciężkie, forsowne – wszyscy to czuli w nogach, kolanach, plecach. Ale widoki!!!! Bezcenne! Po drodze chwila zadumy nad miejscem gdzie zginął Mieczysław Karłowicz. Nad Czarnym Stawem Gąsienicowym chwila odpoczynku przed stromym podejściem. Ruszamy dalej – ścieżka kamienista, trudna, wymaga ogromnego wysiłku. Jesteśmy bardzo wysoko: obok Granaty, Kozi Wierch, Świnica – tam też widać wspinających się ludzi. Może kiedyś…..? W czasie wspinaczki odwracamy się na chwilę i …. nie wierzymy własnym oczom – tyle już zdobyliśmy!! Piękno i potęga wszechogarniające. No i wreszcie pora wracać w dół, do domu. Czwarty dzień przeznaczamy na odpoczynek i regenerację sił – w planach kino, basen i zabawy.

5. dzień:

(Kliknij na zdjęcie, a zobaczysz pod nim opis autorstwa dr. Katarzyny Muszyńskiej-Rosłan)

7. dzień:

(Kliknij na zdjęcie, a zobaczysz pod nim opis autorstwa dr. Katarzyny Muszyńskiej-Rosłan)