Możemy to powiedzieć i napisać oficjalnie. Wprowadzamy prawdziwe dzieciństwo do kliniki pediatrii onkologii i hematologii Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Plac Zabaw „Oaza Radości” został otwarty w piątek 2 października w Światowym Dniu Uśmiechu.
Uśmiech dotlenia mózg, relaksuje i pięknie z nim wyglądamy. A najpiękniej wygląda on na twarzach dzieci. Tak bardzo, bardzo chcemy, by walczące z choróbskiem dzieciaki z kliniki były jak najczęściej szczęśliwe. By dodać im energii i poprawić samopoczucie. Dlatego zbudowaliśmy ten plac i jesteśmy z tego powodu totalnie wzruszeni. Ale jeśli płakać, to najlepiej ze szczęścia, prawda?
Każdy łyk świeżego powietrza jest ważny w budowaniu odporności. Plac został wybudowany z zachowaniem najwyższych norm bezpieczeństwa, jakie były potrzebne. Ma bezpieczną nawierzchnię, bezpieczne schody i zabawki. Czy wygląda to tak, jakbyśmy mieli obsesję na punkcie bezpieczeństwa? Jeśli tak, to dobrze, bo w Oazie Radości nie ma prawa nikomu nic się wydarzyć złego.
Podczas otwarcia były balony (nie oszukujmy się, każde dziecko je uwielbia, szczególnie te z helem J), wystrzał baniek mydlanych, motywacyjne napisy przygotowane przez wolontariuszy, słodycze i piękny występ Justyny Kosteckiej i Oliwii Demiańczuk, które zaśpiewały dzieciom piękne piosenki z bajek. Tania Książka, największy darczyńca Fundacji „Pomóż Im”, również była z nami i… zostanie na placu. W prezencie przekazała pacjentom specjalną ławeczkę czytelnika, na której dzieci czy też rodzice zgłębią niejedną fascynującą lekturę.
Mieliśmy wielkie wsparcie przy budowie placu. To była poważna pomoc finansowa, a czasem wykonawcza. Najwięcej środków pochodziło od darczyńców indywidualnych, niezliczonych, którzy wspierali nas przy zbiórkach. Bardzo mocno pomogły nam też organizacje:
- Fundacja Drzewo i Jutro z siedzibą w Warszawie,
- Fundacja DKMS z siedzibą w Warszawie,
- Fundacja Urtica Dzieciom
- Fundacja Dzieci Dzieciom „Słoneczko”,
Dodatkowo, Biuro Projektowe Cad Plan, wykonało nieodpłatnie projekt Oazy Radości. Dzięki temu jest taka piękna.
Co teraz? Przede wszystkim zabawa! A my jeszcze myślimy co tu zrobić, by plac był jeszcze ładniejszy. Może coś na nim domalować, a może posadzić jakieś roślinki… Głowa pracuje, serce podpowiada a ręce wykonają. Może już wiosną. Oczywiście o tym poinformujemy :).