Wejście nad Czarny Staw Gąsienicowy (1624 m n.p.pl) to naprawdę duży wyczyn a nasze „Orły” pokonały słabości fizyczne i psychiczne i poradziły sobie znakomicie. „Jastrzębiom” postawiono znacznie wyższe wymagania, ale i oni pokazali, że przebyta choroba nowotworowa nie zabrała im ducha i sił. Zdobyli szczyty „Orlej Perci” Zadni Granat i Kościelec – oba powyżej 2000 m n.p.m. Widok ze szczytów, bliskość chmur, ogromna satysfakcja po pokonaniu siebie to dopiero dodaje mocy! 

Popołudnia i wieczory to czas spokojniejszy. Zajęcia przygotowane przez towarzyszącą nam grupę wolontariuszy, wspaniałych młodych ludzi, wszystkim bardzo się podobają – malujemy, tańczymy, śpiewamy i nawet kino mamy na miejscu. Mimo, że są wakacje i o nauce jeszcze nikt nie myśli, pojechaliśmy do Krakowa, do Parku Doświadczeń, w którym rządzi fizyka. Super zabawa – kto by pomyślał, że prawa fizyczne rządzące światem są takie proste i śmieszne?

Zostało nam już tylko kilka dni do powrotu…